Zwykle oceniamy innych swoją miarą. Kochająca za bardzo kobieta, która poświęca swoje życie dla partnera, nie może zrozumieć jego zachowań..... Im bardziej ona dąży do zbliżenia się z nim, tym bardziej on ucieka..... A gdy – nie mogąc więcej znieść braku zaspokojenia swoich potrzeb, bliskości, czułości, troski i szacunku – rozstaje się z partnerem, jest zasypywana przez niego wyznaniami i dowodami miłości.... Wybacza mu zdrady, upokorzenia, wierzy, że nastąpiła w nim cudowna przemiana.... Znów przez jakiś czas są szczęśliwi. A potem wszystko wraca do normy...... I rozstają się po raz kolejny, być może tym razem to on odchodzi - do innej kobiety.....
Daniel Hawkins i Alan Booth z amerykańskiego uniwersytetu Penn State odkryli, że ludzie pozostający w nieszczęśliwych związkach małżeńskich są nie tylko mniej pewni siebie i bardziej zestresowani niż ludzie w udanych związkach, ale generalnie są również mniej szczęśliwi niż rozwodnicy.
Tyle w tym temacie naukowcy.A życie i tak pisze swoje scenariusze.POZDRO:)