SPÓŻNIONY RACHUNEK SUMIENIA!!!!
60, Międzychód, Poland

PO TYM CO PRZECZYTASZ DOCENISZ SWÓJ ZWIĄZEK...
TYLKO NIE PŁACZ...A... ZRESZTĄ...

Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.
Wziąłem ją za rękę
i powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i jadła w milczeniu.
Znów widziałem strach w jej oczach.

Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanie
otworzyć ust. Ale musiałem jej powiedzieć
co myślę: chcę rozwodu. Żona
nie była porywcza i zdenerwowana, tylko
cichym głosem zapytała mnie o powód.

Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie.
to ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućce
i krzyczał na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej
nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakała
przez całą noc. Wiedziałem, że
chce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej odpowiedzi: I
zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.


Z głębokim poczuciem winy, przygotowałem
Kontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz dom, samochód, i
30% naszej firmy. Przeglądnęła go
krótko, a następnie podarła go. Kobieta, z
którą spędziłem dziesięć lat mojego życia,
była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię, które zmarnowała ze mną, ale
nie mogłem wrócić, zbyt mocno kochałem Jane.
Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczach
łzami, takiej reakcj się spodziewałem.
Te łzy dały mi jakoś poczuce ulgi.
Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem obsesję na punkcie tej myśli.
Teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze
i byłem pewien, że jest to dobra decyzja.

Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem ją
siedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony tego
wieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka. Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały.
Obudziłem się i zobaczyłem, krótko
że nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast zasnąłem.

Rano dała mi swoje wymagania odnośnie
rozwódu: nie wymaga niczego,
jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód.
Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiąc
prace klasowe i nie chce go z naszym
zepsutym małżeństwem obciążać.

To mogłem zaakceptować. Ale poszła dalej:
Chciała, żebym sobie przypomniał, jak
w dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg.
Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwi
wyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc.
Myślałem, że ona całkowicie oszalała.Lecz by nasze ostatnie dzień, były przyjemne
jak tylko było to możliwe, zgodziłem się.

Później powiedziałem Jane o warunkach
mojej żony. Roześmiała się głośno i
powiedziała, że to absurd. "Nie ważne co ona za sztuczki
zastosuje, musi zaakceptować rozwód, powiedziała "
i szydziła.

Po tym jak powiedziałem żonie, że
chce się rozwieść, nie mieliśmy
więcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, że
w pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedy
niosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami i
oklaskiwał. "Tato trzyma mamę w rękach," radował się. Jego słowa mnie zraniły.
Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem
10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęła
oczy i szepnęła do mnie: "Proszę nie mów naszemu
Synkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową i
przygnębiające uczucie mnie napadło. Umieściłem ją w przedniej części drzwi. Poszła na
przystanek autobusowy w celu oczekiwania na autobus do pracy.
Jechałem sam do mojego biura.

Na drugi dzień wszyscy przyszło o wiele łatwiej. Pochyliła
głowę na mojej piersi. Czułem
zapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi czas
nie dostrzegałem jej.
Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jak
był na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej twarzy, a także pierwsze małe szare
Włosy. Nasze małżeństwo nie przeszło na niej bez szwanku.
Przez chwilę, zadałem sobie pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.

Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem,
że poczucie swojskości powstało ponownie.
To była kobieta, która mi dziesięć lat życia poświęciła.

Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta.
Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej było
mi ją nosić. Może mnie codziennie ćiczenie zrobiło silniejszym.

Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała,
w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie mogła się zdecydować.
Potem powiedziała z westchnieniem: "Wszystkie
Ubrania są coraz większe. "Nagle
Zdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła.
Więc to był powód, że noszenie jej stało się łatwiejsze!

Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała tak
wiele bólu i goryczy w swoim sercu!
Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.

W tej chwili nasz syn i powiedział:
"Tato, to już czas, trzeba mamę z pokoju
przenieść ". było ważną częścią jego życia,
aby zobaczyć, jak tato mamę niesie na rękach z pokoju.
Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej podszedł.
Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę, ponieważ obawiam się
zmienić zdanie w ostatniej chwili.

Wziąłem ją w ramiona i zaniósłem z sypialni przez salon do korytarzu.
Jej ręka opiadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją mocno w ramionach.
To było jak w dniu naszego ślubu.

Martwiłam się, bo waży mniej i mniej.
Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie mogłem się ruszyć.
Nasz syn był już w szkole. Trzymałam ją i powiedziałem jej, że
zauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.
Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu nie zamykając go
- na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym opóźnieniem mogę zmienić decyzję.
Pobiegłem po schodach.
Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam, ale nie chcę się już rozwodzić"
Powiedziałem.

Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła.
"Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z mojego czoła i powiedziałem:
"Przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić.
Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak monotonne, bo
ona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie kochamy się!
Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym ślubie
prowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i wierność
dopóki śmierć nas nie rozłączy ".
Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem. Pobiegłem na dół i do kwiaciarni, która była na mojej drodze.
Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.
Ekspedientka zapytała mnie, co
napisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem, że
Każdego ranka będę nosić ją przez próg, dopóki śmierć nas nie rozłączy.

Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech na ustach i bukiet
kwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach,
moja żona była w łóżku - moja żona nie żyje.
Walczyła miesiące z rakiem a ja byłem
zbyt zajęty z Jane na ogół żeby coś sobie uświadomić.
Wiedziała, że wkrótce umrze
i chciała mnie uratować od:
Negatywnego uczucia naszego syna do mnie.
Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę kochającym mężem.

To te drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe znaczenie.
To nie dwór, samochód lub
Góry pieniędzy. Te rzeczy mogą rzeczywiście życie
wzbogacić, ale nigdy nie są źródłem
Szczęścia.

Więc masz trochę czasu by zrobić to dla partnerstwa.
To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie bliskości.

Żyć w szczęśliwym związku!

Jeśli tego nie udostępnisz, nic Ci się nie stanie.

Jednak robiąc to, może uratujesz jakieś małżeństwo.
Wiele związków się niszczy, ponieważ ludzie
nie zdają sobie sprawy, że poddają się tuż przed metą.


Sciagniete z liscia.pl

202 views
 
Komente
Whisky 11.07.2015

Opowieść zaczyna się z księciem, który całuje anioła, a kończy z łysym mężczyzną, który przez stół patrzy na grubą żonę....to jest nadal miłość on jest księciem ona aniołem. ..
Realia czasu ...
Małżeństwo, ....
to dzi­siaj spółka z og­ra­niczoną od­po­wie­dzial­nością....
Upa­da, zakłada się dru­gie...
I się kręci, aby ja­koś, aby da­lej, aby do końca. .....

strazak51 strazak51 11.07.2015

samo zycie ale dzieki za komentarz...pozdrawiam

aninaj1 05.07.2015

„Wstępowałem w związek małżeński
spodziewając się gotowego domu.
Zamiast tego okazało się, że wiele
jeszcze trzeba wybudować.
Otrzymaliśmy tylko gołe ściany”.
Philip Yancey
to takie moje motto pracy małżonków, budowanie głębszych więzi, wykonywanie coś razem, czasami drobiazgi ale to one budują i wzbogacają związek. Bliskość jest bardzo ważnym czynnikiem udanego związku. Pozdrawiam cieplutko , piękny blogasik:)

strazak51 strazak51 05.07.2015

Dziekuje,pozdrawiam

raniuszka2 05.07.2015

Hmm , pierwszy raz czytałam to kilka lat temu , ale nadal moja reakcja na to jest taka sama : ciągle nie potrafię powstrzymać łez gdy to czytam

strazak51 strazak51 05.07.2015

Jolus juz nie plakuchnaj

beata11 04.07.2015

To było piękne ...Pozdrawiam cieplutko :-)

strazak51 strazak51 05.07.2015

dzieki *ROSE*

lamborghini 04.07.2015

Mówisz poświęciła Ci 10 lat życia , to bardzo bardzo dobrze że to zauważyłeś :-) i w którymś momencie uświadamiasz sobie że jej nie kochasz , bo kochasz tą Jane , a co powiesz jak będziesz z tą Jane i po jakimś czasie uświadomisz sobie że jej tez nie kochasz bo masz inną ..to co w tedy powiesz ????? *SCRATCH* :-)

strazak51 strazak51 04.07.2015

czytaj ze zrozumieniem kolego *HI*

Dana-stokrotka 04.07.2015

Pod koniec lekko przerysowana i tkliwa.Ale ukazująca ważne ,to co najważniejsze w naszym życiu ,bliskość ,rozmowa i zrozumienie.I o to chodzi w tej historii ..Potrafi zwrócić uwagę na to co ważne..Piękne przesłanie .....Pozdrawiam

strazak51 strazak51 04.07.2015

pozdrawiam *HI*

JAGusiaW1 04.07.2015

Bardzo wzruszające....ale i piękne:)

strazak51 strazak51 04.07.2015

*THUMBS UP*

beciaa123 08.07.2015

SUPER PRZEPIĘKNE ŁZA SIĘ KRĘCI W OKU PIĘKNE

strazak51 strazak51 08.07.2015

No nie placz Beatka nie placz *KISSED*

Ditar
Blogët shkarkohen çdo 5 minuta